Różni ludzie przewijają się rzez nasze życie. Czasami niektórzy są w nim obecni tylko przez chwilę, ale ta chwila wystarczy, aby wpisali się w naszą pamięć już na zawsze. Innym razem jest zupełnie odwrotnie. Znamy kogoś długo, co więcej, wydaje się nam, że dobrze. Aż tu nagle okazuje się, że niekoniecznie. A gdy taka osoba znika - zadziwia nas, że to zniknięcie wcale nas nie dotknęło tak, jakbyśmy się tego spodziewali...
No dobra, ale ja dzisiaj chciałam o tych pierwszych.
Bo wielu jest w moim życiu ludzi, których "znałam" tylko przez chwilę. Jedno przypadkowe spotkanie. Góra dwa. Potem już nie. Ale mimo to, kontakt się nie urywa. Jest facebook, są wiadomości. Może nie zawsze częste, bo przecież każdy z nas ma swoje własne życie. Ale są. Najważniejsze, że są. I, żeby było śmieszniej, w moim przypadku dotyczy to głównie kobiet. To kobiety potrafią "zaznaczyć" się tak, że o nich nie mogę zapomnieć.
Ale ale! Jak to się mówi, ta strzałka działa w obydwie strony. Bo skoro ja pamiętam to oczekuję również, że ktoś, będzie pamiętał. I dlatego te niezapominajki...
Wstrętna jestem nie? Zmuszam ludzi, żeby o mnie pamiętali ;)
Ina