Spokojne, leniwe popołudnie. Julek grzecznie opróżnił całą zawartość obiadowego talerza, tak więc zaczyna dopominać się o swoje prawa:
- Mamooo! Kiedy wreszcie pogramy na komputerze?
- Teraz. Zaraz. Możesz już włączać.
- MA-MO! No co ty? Przecież nie mówi się "włączać" tylko WŁANCZAĆ!
Ina
-
O widzisz! I znienawidzona przeze mnie reklama "włączamy niskie ceny" nie pomogła ;)
OdpowiedzUsuńMoże Julek za mało ogląda reklam w TV?
OdpowiedzUsuńsłodziak
OdpowiedzUsuń