Jakiś czas temu dostałam od koleżanki kabaczka. Piękny leżał i leżał, i nie do końca wiedziałam, co mogę z nim zrobić. Aż nagle przyszło olśnienie. Placki!
Potrzebujemy:
- pół średniej wielkości kabaczka
- 2 ziemniaki
- średnią marchewkę
- natkę pietruszki i selera
- mąkę (ja użyłam pszenną i kukurydzianą, mniej więcej po pół)
- przyprawy: sól, pieprz, papryka, oregano (do smaku)
- olej do smażenia
I lecimy!
Kabaczka obieramy, wyjmujemy pestki i kroimy w plastry. Ścieramy na tartce. Obieramy i ścieramy również marchew i ziemniaki. Wsypujemy do jednego naczynia. Dodajemy poszatkowaną natkę pietruszki i selera. Wsypujemy przyprawy, mieszamy i czekamy kilka minut, aż puści sok. Jeśli jest go zbyt wiele, nadmiar odlewamy. Dodajemy mąkę (można też odrobinę proszku do pieczenia) i mieszamy, mieszamy, aż uzuskamy odpowiedniej konsystencji ciasto. W razie potrzeby dolewamy ciut wody.
Teraz pozostaje nam już tylko smażenie ;)
Dzięki mące kukurydzianej i proszkowi do pieczenia, placki są nieco grubsze niż normalnie, a dodatkowo bardziej chrupiące.
Z czym to podawać?
U mnie - ze śmietaną i keczupem. Sprawdzi się także sos czosnkowy. Pod koniec smażenia można położyć na plackach po plasterku sera - też wyjdzie super.
Smacznego!
Ina
mmm. smakowicie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pyyysznie:) u mnie zalega już od jakiegoś czasu wielka cukinia- może też ją zaplackuję ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuń