Kolejny spacer.
Może nie tak bardzo udany, jakbym tego chciała, ale i tak pozytywny.
Wczoraj ktoś mnie spytał, jak to jest, że mi się chce. Że po pracy, jak wracam do domu, jak mam wolne, to chce mi się gdzieś pojechać, wyjść z aparatem, coś porobić, pokleić, pokombiować...
"Skąd ty na TO bierzesz energię?"
Ale to przecież nie tak. Bo jest dokładnie odwrotnie. Bo przecież TO daje mi energię.
Ina
Bo są ludzie, którym chce się chcieć, i tacy, którzy mówią "żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce":-))
OdpowiedzUsuń"Bo w tym cała rzecz, żeby się chciało chcieć" :)
UsuńDopóki się chce, cokolwiek, żyje się.
OdpowiedzUsuńJak się przestanie chcieć, życie staje się wegetacją
Tak więc oby Ci się chciało :-*
Piękne zdjecia, to pierwsze naj :)
Niech nam wszystkim "się chce" ;)
UsuńKażdy ma swój przepis na radość z życia :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma "coś" ;)
UsuńZgadzam się z Tobą całkowicie.
OdpowiedzUsuńTO daje energię, dlatego trzeba kleić, pisać, gdzieś pojechać...
Rzekła to ta, która cały weekend przesiedziała w domu.
Naskrobała to i owo. Niewiele, ale zawsze coś ;-)
Skrob, skrob Kochana jak najwięcej!
UsuńI wiesz... Szkoda mi tego człowieka, który zadał mi to pytanie.
dokładnie to właśnie TO daje energię. taki spacer wytwarza mnóstwo endorfin przecież :)))
OdpowiedzUsuńTaa... tylko, jak człowiek idzie taki uchachany przez miasto, to się na niego wszyscy dziwnie patrzą ;)
UsuńTo się podpisuję pod przedmówcami: oby Ci się zawsze chciało :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńA mi się nie chce. Chyba starość mnie dopadła.
OdpowiedzUsuńTrzeba po prostu znaleźć motywację... Chyba.
Usuń