No i co?!


No i co? I co? I co! I co! - mam ochotę wykrzyczeć w twarz wszystkim tym marudom, które twierdziły, że zimy w tym roku nie będzie. I co!

Sypie, sypie, sypie śnieg! Najprawdziwszy, pierwszy śnieg! I to nic, że się praktycznie od razu roztapia. Ja i tak dostaje kręćka.

Wczoraj wieczorem, jak go tylko zobaczyłam, to krzyknęłam na cały głos: "Aaaa! Śnieeeg!". I to nic, że byłam w "miejscu publicznym". I to nic, że była noc.

Dziś też od rana biegam i skaczę. Bo jest! Bo pada! Już wypisuję różne rzeczy na szybach samochodowych. I śmieję się sama do siebie.

"Julek, zobacz, mama niby dorosła, a chce się bawić jak małe dziecko". Już nawet nie bardzo mogę powiedzieć, że mam 13 lat. 5 - maksymalnie.

I to nic, że jest błoto i będę miała mokro w butach.
I to nic, że w samochodzie opony jeszcze letnie.
To wszystko nic.

Bo jest.

Ulepimy dziś bałwana?

Ina

11 komentarzy:

  1. Bałwana? Bardzo chętnie :)
    Mogę przynieść marchewkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wbijaj ;) Tylko uważaj na latające śnieżki ;)

      Usuń
  2. Jakaś ściema! To zdjęcie na pewno z ubiegłego roku:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak ja Ci zazdroszczę! w Warszawie nadal szaro buro.. buu

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie i u mnie od południa sypie śnieg.... tylko szkoda, że z deszczem.... uwielbiam zimę, taką mroźną z leżącym bialym śniegiem, ktory skrzypi pod nogami a na niebie jest tylko słoneczko 😉 Pozdtawiam 😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ten skrzypiący chyba musimy jeszcze poczekać. Póki co cieszmy się tym, co jest ;)

      Usuń
  5. Tyle śniegu? A w Poznaniu ani, ani... :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger