Wiecie? Zawsze bałam się liftowania. Czułam, że nie udźwignę tego ciężaru.
Tym razem jednak postanowiłam spróbować.
Na blogu scrapki pl (LINK) pojawiło się liftowe wyzwanie.
A praca jest wyjątkowo piękna i inspirująca. Chcecie ją zobaczyć?
Autorstwa Finnabair. Piękna, prawda?
I jak tu takie cudo zliftować.
Ale miałam jeszcze jedną inspirację. Lift Czekoczyny znaleziony na jej blogu (TUTAJ):
Obydwie prace szalenie inspirujące. A co mi wyszło?
Ot, takie małe cuś;)
Zatopiłam się w niebieskościach i bielach z róznorakimi odcieniami. Zdjęcia moje - dosyć stare, chyba 6 lat wstecz:) Ale pasowało mi jak ulał.
Kwiatki z papieru kolorowego, pomalowanego białego i ręczników papierowych. Kilka cekinków.
Tak to wygląda z bliska:
I jak? Ujdzie?
Wyszło całkiem fajnie, tak niebiańsko:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://tworczelapkiangel.blogspot.com/
oj dawno tu nie zaglądałam. Ładne logo masz teraz. :)
OdpowiedzUsuńCo do prac - te pierwsze rzeczywiście śliczne, a Twoja również fajnie wyszła. Lubię ten kolor. Mnie jakoś ta technika nie kręci, ale fajnie, że Tobie się spodobała, choć się jej bałaś.
Pozdrawiam :)
Aru
Och, to bardzo emocjonalna praca, czy tylko mi się taką wydaje? W każdym razie robi wrażenie i pięknie ugryzłaś te niebieskości. Cieszę się i dziękuję za to, że znalazłaś inspirację również w mojej pracy.
OdpowiedzUsuńPiękna praca, a kwiatki wyszły cudnie;)
OdpowiedzUsuń