Wiecie, że nie lubię Świąt.
Ale prawda jest taka, że nielubienie nielubieniem, ale mam syna i rodzinę. Proste więc, ze obchodzę jak wszyscy inni.
Tutaj, więc, kilka zdjęć z Wigilii.
To zabawne, ale rok rocznie dzieci robią mi zdjęcie jak pale pod kuchnią. Tu - z wisiorkowym kotkiem, którego dostałam od Mikołaja ;)
Tu z kolei z moją siostrą. To zabawne jak bardzo się od siebie różnimy Jeśli ktoś nas nie zna to w życiu nie zgadnie, żeśmy siostrami. Ale jest jednak kilka rzeczy wspólnych. Między innymi: papierosy ;)
Oczywiście Julo również musiał pobawić się w fotografa ;)
I kazano mi usiąść koło Mikołaja ;)
Julo dostał karabin. Masakra po prostu! Dzięki Bogu już wie, że do mamy strzelać nie wolno, bo mamę trzeba bronić ;)
I my wszyscy;)
Niedługo polecą kolejne fotki, niech no jeno je zdobędę;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)