Hej, hej ;)
To już ostania seria zdjęć z Wrocławia. Ostatni dzień pobytu. Nieco chłodny o deszczowy, ale w końcu każda pogoda jest dobra na spacer, prawda?
Szalona turystka ;)
I jeszcze raz fosa.
Rynek wrocławski w deszczu.
Latarenki.
Synagoga, czyli kolejne z miejsc, w których panuje przeuroczysta cisza.
W oknie, szybie, wystawie... Czyli słit - focia z moją rowerzystką przewodniczką ;)
Pomnik przechodnia na jednym z ruchliwych skrzyżowań.
I ostatnie. Takie kawowe. I naprawdę, fajnie wygląda to choinkowe światło. Z uśmiechem w stronę Pani fotograf ;)
Mam w zanadrzu kilka prac, więc pewnie coś wrzucę na dniach, a tymczasem, do zobaczenia ;)
Przypuszczam, że "Pani fotograf" też się do Ciebie teraz uśmiecha ;)
OdpowiedzUsuńPD :*