Rozpisałam sobie lierki. Fraza w zasadzie ułożyła się sama. Szczególnie ta pierwsza. Później mia,łam w planach wykorzystanie zdjęcia mojego Jula. Ale zdjęcie w gazecie powaliło mnie na kolana. Nadawało się idealnie. I powstała pocztóweczka. Nawet byłam w miarę z niej zadowolona, co rzadko się u mnie zdarza. Ale później wróciłam do domu i spojrzałam na prace już dodane do galerii. I właśnie uszło ze mnie powietrze. Bo kilka zwrotów się powtarza. Właśnie, żeby jeden, a tu kilka. A jakby tego było mało, wyszytałam, iż koleżanka Biurkowa ma podobne dylematy w tej kwestii. Ale jej jakoś się udało ;) Mi - tym razem średnio.
Ajajaj. Ale cóż, pocztówka jest zrobiona, więc trzeba ją pokazać. Pozostaje mi cieszyć się rocznym magiem wcinającym bananka.
Roczny MAG ma gen romantyczny. A te oczy? Magnetyczny czar! |
Ale czy te oczy mogą kłamać?
Oczy romantyczne to i gen romantyczny ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście to nie gala oskarowa i nie mamy takich samych sukienek ;) pozdrawiam :)
Uroczy ten mag :)
OdpowiedzUsuń