Odkąd zobaczyłam tylko tematy wyzwania foto w tym miesiącu to wiedziałam, że na dzisiejszy dzień przygotuję jakieś zdjęcie mojego syna. Nie wiedziałam tylko jakie...
Bo dla mnie naprawdę nie ma nic piekniejszego.
Miało być uśmiechnięte.
Potem chciałam wrzucić fotkę śpiącego przedszkolaka.
Ale jest co innego.
Kolejny dzień walki. Już wiem przynajmniej z czym. Angina ropna. Totalne paskudztwo. W nocy pobiliśmy kolejny rekord - 40,5 stopnia.
Zatem jest zdjęcie. Rozmemłana Ina i Julo ze szklanymi oczkami, również w średnim stanie. Takie dwie paskudy z rana. Okropne i nie do wystawiania na widok publiczny. Co w tym pięknego? Wszystko.
Znacie taką piosenkę? Brzydka ona, brzydki on, a taka ładna miłość...
Zatem dziś w tych klimatach.
TU pozostałe interpretacje tematu.
Ładnie powiedziane: wszystko.
OdpowiedzUsuńPozdravki
Powiem krótko: pięknie.
OdpowiedzUsuńBidulki...
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia
OdpowiedzUsuńZdrowka zycze
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka !!
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńzdróweczka! u nas tez chorobowo
OdpowiedzUsuńPiękny komentarz do "coś pięknego" :)
OdpowiedzUsuń