A co ma Ina niebieksiego?
Kota, a nawet kotkę.
Tak, wiem, ktoś moze powiedzieć, że przecież nie jest ta całkiem niebieska, tylko szara. Ale przyznacie na pewno, że moja Filipka nie wygląda jak typowy dachowiec, chociaż z rodziny dachowców pochodzi ;)
Ale, żeby nie było, na tle niebieskiej ściany.
A kotki mam w domu dwie ;) Druga, to jej siostra, choć jest już zdecodowanie bardziej "dachowa".
Nie wyobrażam sobie bez nich życia, aloe wiecie co? Praktycznie nie ma dnia, żebym nie krzyknęła: "Kur....de! Kotki!"
A Tu zdjęcia pozostałych uczestników.
Koty to piękne zwierzęta!
OdpowiedzUsuńJa też dzisiaj kota do wyzwania wrzuciłam. Ja mogłabym go zawsze do każdego tematu dokleić.
OdpowiedzUsuńA Twój ma piękne złote oczęta (co z tego, że temat niebieski)
pozdrawiam serdecznie,
Ag.
Cudna kotka:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle kicia. ;)
OdpowiedzUsuńWygląda jak rasowiec. :)
OdpowiedzUsuńTez mam kotkę, łobuzicę jedną. :D
Cóż, jak będzie kiedyś kategoria "kawa z mlekiem" to dodam zdjęcie kocich oczu mojej Lili ;) Uwielbiam Twoje kocice, są przepiękne :D
OdpowiedzUsuń:*
PD
Śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńTEŻ MAM FIOŁA NA PUNKCIE KOTÓW ;)
OdpowiedzUsuńAle cudne ma oczy!
OdpowiedzUsuńśliczna Filipka ;)
OdpowiedzUsuńJuż Ci odpisałam na komentarz. :)
OdpowiedzUsuńTam gdzie kiciuch, tam muszę zajrzeć:) Buziole dla Filipki i Siostrzyczki, no i dla Ciebie też;))
OdpowiedzUsuńPiękna kocica! Marzy mi sie kotek o takiej sierści!
OdpowiedzUsuń