Lenistwo lenistwem, ale napawdę w takich momentach nie chce mi się nic gotować. Bywa nawet, że żyję na samej kawie. Dietę kanapkową opatentowałam już na studiach i czasem też ją stosuję.
Ale nie tylko.
Dla głodnych i leniwych jest jeszcze jedna opcja. Przy okazji - zdrowa.
Pisałam Wam nie raz o kaszach. U mnie na tapecie jest jęczmienna. Przy Julku muszę kombinować, jednak jak jestem sama, mam wolną rękę. Jak można podać taką kaszę?
Przeróżnie. Wszystko zależy od wyobraźni. A oto 2 pomysły:
Kasza jęczmienna ze szpinakiem
Gotujemy napierw pożądaną ilość kaszy. Następnie na rozgrzanej patelni podsmażamy odrobinę posiekanej cebuli, do której dodajemy rozdobiony szpinak. Całość dopawiamy do smaku. Można też dodać troszeczkę mięsa - mielone, kuczak, nawet kiełbasa. Po dodaniu sosu szpinakowego do kaszy, warto całość posypać żółtym serem.
Kasza jęczmienna na słodko
Tym razem coś dla amatorów słodkości. Kaszę w tym wypadku najlepiej ugotować na mleku, bądź mieszance mleka z wodą. Ja do jęczmiennej dodałam jeszcze ciut manny i płatków owsianych. Dodajemy trochę cukru, można także szczyptę cynamonu, imbiru czy kopelkę aromatu cytrynowego. Całość polana jogurtem i posypana płatkami kukuydzianymi.
Prawda, że proste? A poza tym pyszne i zdowe. Tak więc, smacznego!
Cześć.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do kreatora bannerów.
STWÓRZ SAMA SWÓJ BANNER!
- http://kreator-bannerow.blogspot.com/
Pozdrowionka. :)
Kasza ze szpinakiem brzmi cudnie- uwielbiam szpinak ;)
OdpowiedzUsuńAle na słodko chyba już mniej do mnie przemawia...