14 lat temu, kiedy chodziłam jeszcze do 6-tej klasy, pewna, ważna dla mnie osoba wzięła ślub. Dziś są wesołą rodzinką z trójką dzieci. Moja siostra, szefowa, sąsiadka zza ściany. I to o tym dziś chciałam...
Na ślubną rocznicę przygotowałam specjalną karteczkę:
Karteczka rozkładana, 3-częściowa.
Przyznam się bez bicia, że siedziałam nad nią przez parę godzin. Kombinowania i przekładania było co nie miara. No i to chyba druga moja kartka w życiu wykonana z papierów skrapowych. Jakoś zazwyczaj korzystam ze zwykłych, ewentualnie wizytówkowych kartonów. Tym razem jednak chciałam inaczej.
I jeszcze kilka zbliżeń:
Wyszło mi chyba ciut barokowo. Nie wiem, czy nawet nie za bardzo ;) Rzadko używam aż tylu dodatków. Ale chyba raz na jakiś czas można, prawda?
Karteczka leci na TO wyzwnie na PWC.
I jeszcze mała refleksja na koniec?
14 lat z jednym człowiekiem. To i dużo i mało Przyznam się, że czasami, jak tak patrzę z boku, to zazdroszczę. Ale otrząsam się szybko jak tylko pomyślę o praniu skarpetek ;) Bo w końcu wszystko ma swój urok.
Ina
kartka cudna! Dużo papierów i scrapowych dodatków, a jednak widać Twój styl :) No i nie dziwię się, że duzo czasu Ci zajęła- tyle szczegółów i warstw...rewelacja :)
OdpowiedzUsuńJak tylko popatrzyłam na tę skomplikowana kartkę to przeszło mi przez myśl, że nie mało czasu musiałaś na nią poświęcic! :) Ależ masz zdolne ręce!
OdpowiedzUsuńPiękna! Delikatna i urocza. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta kartka. Rzeczywiście widać w niej Twój styl. :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię. Ja nigdy nie miałam cierpliwości do tego typu prac.
;*
Aru
Piękna! Po prostu piękna.
OdpowiedzUsuńP.S.
Mój syn ma 14 lat :)
Piękna barokowa kartka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu :)
Dziękuję za miłe słowa;) Chociaż, szczerze mówiąc, chyba jeszcze za wcześnie, aby mówić, że mam jakiś swój styl.
OdpowiedzUsuń