W brązach

Przy tej karteczce już miałam więcej weny ;)






I niniejszym dodaję szycie do listy moich odstresowywaczy ;) Oj, przydaje się...



Ina

5 komentarzy:

  1. I ja Cię rozumiem....nic tak nie odrestaurowuje, jak wszelkiego rodzaju "robótki ręczne"

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie zabrakłoby cierpliwości, ale faceci już tak mają:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zawsze bardzo ładne. Podziwiam kunszt misternej roboty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej mi się podobają różyczki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger