Niedzielny wschód


Już bez takich przygód jak przy poprzednim. Spokojnie. U siebie. W okolicach LPA.



Mgły, rosa i nieco chłodne powietrze.


Opłacało się nie spać.




Ciekawe, gdzie uda mi się złapać następny :)


Ina

4 komentarze:

  1. bardzo lubię Twoje wschody :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mgły o poranku robią na mnie zawsze największe wrażenie. Nigdy nie żałuję wstania o świcie, gdy mam takie widoki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger