Czyli kolejna porcja świątecznych potworków ;)
Ciekawostka taka: wiecie, że w tej piosence można usłyszeć głos Polaka? I udało mi się kiedyś usłyszeć Lemurię "na żywo". Co więcej, przez parę chwil rozmawiałam z tym panem. Ba! Nawet miałam z nim zdjęcie, tylko... Zostało ono zrobione aparatem analogowym, a klisza była źle założona... Ups...
Ina
Może i zdjęcia nie ma, ale wspomnienie piękne masz. I to jest najważniejsze!
OdpowiedzUsuńZ tyloma aniołami dookoła nic Ci nie grozi :)))
widze czas aniołów u ciebie nastał Ino w twojej krainie łagodności :)
OdpowiedzUsuńŚliczny aniołek!!
OdpowiedzUsuń