Kot&Roll


Dziś Pan Kotek wlazł na płotek,
na gitarze gra
i nie czując że rymuje,
miauczy sobie tak:


"Moja Kotko! Drogie Złotko!
Czemu mówisz <<nie>>?
Ja tu płaczę! W drzwi kołaczę!
Co znów robię źle?

Ma Koteczko! Chociaż deczko!
Cień nadziei daj!
I nie prowadź prostą drogą
na rozpaczy skraj".



I tak śpiewa, łzy wylewa,
aż mu braknie tchu.
Ale ona - niewzruszona,
serce ma jak lód.

Cały dzionek, jak skowronek,
biedak śpiewał. Cóż...
Lecz z wieczora, późna pora,
Kot chce pić i już!

Dobra Ina trochę wina
w miskę wlała mu.
Wszak na jęki, życia męki,
wino zdziała cud.

Chlipie Kotek, pije Psotek,
ciszę mąci mlask.
Pusta miska? Hyc! Kocisko
znów na płotku gra.



"Próżna Kotko! Czcze Pazłotko!
Minął już twój czas!
Głupi byłem, wciąż wierzyłem,
lecz nie będzie <<nas>>.

Tobie grałem, lecz zmądrzałem,
teraz lepiej wiem.
Jestem młody! Chcę przygody!
To wolności zew!

Jam jest Kotek, oto płotek,
Na gitarze gram.
Śpiewam, skaczę i kozaczę:
Ram tam tam tam tam".



Późną nocą, gwiazdy złocą
czarny nieba koc,
lecz Kot dalej gra wspaniale,
czuje w sobie moc.

Nikt na dworze spać nie może.
W domu także nie.
I złość kipi. Łóżko skrzypi.
Kotku! Będzie źle!

Przyszła Ina (jej to wina!)
i nad Kotkiem stoi.
Patrzy w oczy, coś mamrocze,
a ten się nie boi!

Więc złapała Kotka - Psotka,
już nie będzie grał na płotkach.
Rym urwała mu w pół słowa,
na zakładce wylądował.



Ina

8 komentarzy:


  1. No tak, wszystko przez Inę. :))
    Bardzo sympatyczny wierszyk. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ktoś musi być tym kozłem ofiarnym (przecież że nie kot:P). I dziękuję ;)

      Usuń
  3. Hahaha świetnie! Nic tylko to wyśpiewać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieeee, no SUPER!!!!!!!!

    ale jak mogłaś przeszkodzić?! Ty niedobra ;))))

    OdpowiedzUsuń
  5. super:) o widzę zmiany na blogu:) bardzo miła odmiana :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger