Kiedy rok temu zrobiłam swoją pierwszą kartkę typu "księga", powiedziałam sobie - nigdy więcej! Może to i fajna forma, ale zdecydowanie zbyt pracochłonna. Przynajmniej dla mnie.
Ale, oczywiście, stało się inaczej. Bo znów mi się zamarzyła otwierana, książkowa kartka.
Kartka, jak napis wskazuje, z okazji dnia nauczyciela. Dla Juliuszowej wychowawczyni.
Jak zwykle - nigdy nie mów nigdy.
Ina
Rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńBo to tak jest że jak człowiek zacznie coś robić, to nie może przestać ;)
OdpowiedzUsuńnawet jeśli to było trudne
Skąd ja to znam! :))
UsuńNie no... mistrz :))
OdpowiedzUsuńŚwietne te Twoje dzieła ;)
Trudne i czasochłonne ale najważniejsze że efekt cudowny. I ta końcowa satysfakcja. 😊
OdpowiedzUsuńJesteś tytanem drobiazgowej pracochłonnośxi :) szczerze podziwiam twoje precyzyjnie wykonane dzieła!
OdpowiedzUsuń