Pierwsza zasada podróżowania z Iną


Choć majówka trwa w najlepsze, ja wycieczkę mam już za sobą. Pomysł pojawił się pewnego, dość specyficznego wieczoru. Jedziemy? Jedziemy. Bo jest czas, bo jest możliwość. I pogoda dopisała.
Moim kochanym, małym autkiem, z którym spędziłam już wiele kilometrów.
Mamy nawigację. Mamy też mapę, tak na wszelki wypadek. Daleko mocno nie jest. Śmieję się do koleżanki przed wyjazdem:
- Ale wiesz, że mam kiepską orientację w terenie? Zawsze się gdzieś zgubię.
- Spokojnie, będę nawigować.
No to spokojnie. Jak tak to okej.

Choć jechałyśmy ciut dłużej niż było to zakładane na początku, wszystko przebiegło bez przeszkód. Aż sama byłam w szoku, że bez problemów dotarłyśmy do celu. Nawet zaparkowałam ładnie, o! Dotarłyśmy, połaziłyśmy, Dzień powoli się kończył i trzeba było wracać. Bateria w nawigacji padała i nie chciała się ładować. Ale spokojnie, już najtrudniejsza część trasy za nami, teraz już łatwo do domu, niecałe 100 kilometrów, to pikuś. Jeszcze kawka na stacji. I jedziemy, jedziemy, jedziemy. Tylko w mojej głowie pojawia się co raz więcej znaków zapytania. Czy my na pewno tędy jechałyśmy? Bo coś mi tu nie gra. Hmm... Kopalnia węgla? Na pewno zauważyłabym, gdybyśmy ją mijały rano. Aż w końcu na naszej drodze pojawił się znak, który wywołał w nas falę spazmatycznego śmiechu. Miasto LLE? Ale jak? To totalnie w drugą stronę!
Cóż, odległość LLE od LPA nie jest porażająca, ale do tej pory ciężko jest mi pojąć to, jak się tam znalazłyśmy, skoro jechałyśmy zupełnie inszą trasą.

Morał z tej bajki jest tylko jeden. Jeśli jedziesz gdzieś z Iną - musisz się zgubić. Po prostu musisz. Chociaż raz. Jeśli nie w jedną stronę, to w drugą. Nie pomoże mapa, nie pomoże nawigacja. A jeżeli podczas podróży nigdzie się nie zgubię i ani razu nie pomylę drogi - to znaczy, że tak naprawdę nigdzie nie byłam :)))

Ina


PS Ktoś zgadnie gdzie jeździłam? :)

3 komentarze:

  1. Wycieczka, poza oczywistym walorem zwiedzania, dała nieco adrenaliny:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że do LTM nie trafiłaś znowu... ;))))

    Miło Ci widzieć Ino :)

    Pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wniosek z tego takie że na podróże z Tobą trzeba brać większy zapas prowiantu :)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger