Pewnie już wiecie, że uwielbiam bawić się Photoshopem. Tak - bawić się - to jest chyba najlepsze określenie, gdyż do profesjonalizmu jest mi daleko. Program daje w huk możliwości, z pewnością jeszcze wszystkich nie odkryłam. Ale i wiele przede mną. Jak nauczyłam się go obsługiwać? Masa kursów w sieci. No i ... eksperymenty. Po prostu zabawa w PS!
I dziś właśnie chciałam Wam pokazać kilka owoców takich eksperymentów.
PS-a używam do różnych rzeczy. Czasami to prosta zmiana rozdzielczości fotki, czy kadrowanie. Czasami zmiana kolorów. Ogólnie - kolorami bawić się kocham. Co więcej? Najlepiej popatrzcie.
Ale czasami, w sumie nawet częściej, tonuję barwy. Jak to wygląda?
No i która wersja kolorystyczna bardziej Wam odpowiada? Mi zdecydowanie druga. Jakiś lepszy klimat panuje na tym zdjęciu. Nie umiem tego do końca wytłumaczyć, ale to czuję.
Poza tym, kolor nie zawsze jest moim dobrym przyjacielem. Czarno-białe i sepia. Tak naprawdę to moje ulubione. Szczerze mówiąc, mam bzika na tym punkcie. Ale ale. Takie minimalistyczne wersje kolorystyczne wymagają dopracowania szczegółu. Detalu. A w tym nie jestem dobra. Często więc mogę powiedzieć: "Miało być dobrze, a wyszło jak zwykle". Ale nic to, jak to się mówi, trening czyni mistrza.
Więc jeszcze kilka zdjęć:
Ina z papierosem. W wersjach: sepia, czarno-biało i full kolor. No i moje ulubione to oczywiście sepia. A co do papierosów... Mam mnóstwo takich zdjęć bo i mam do nich słabość. Nie zrozumcie mnie źle. Nie propaguję palenia. Wiem, że to zło, nałóg, marnotrawstwo pieniędzy i zdrowia. Jednak jestem uzależniona i palę. A papieros nadaje zdjęciu klimat. Jak ze starego kina: alkohol, karty i dym.
Alle lećmy do następnych zdjęć:
Na dzisiaj może tyle, bo mi necik coś strajkuje. Ale za czas jakiś wrócę na pewno jeszcze do moich zabaw z PS-em;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)