Prawda jest taka, iż...
Jak zrobiłam jeden notes, to mnie wzięło na kolejne. A że były ku temu okazje...
Po pierwsze, Dzień Matki. Swojej rodzonej zmajstrowałam karteczkę, ale innym razem ją pokażę. Ale mam przecież jeszcze moją kochaną adoptowaną mateczkę. Popełniłam jej więc notes na Mateczkowe Myśli, czyli w skrócie Matecznik;) Tak oto on się prezentuje:
W identycznej kolorystyce zrobiłam jeszcze jeden notes. Prezent na Dzień Dziecka dla jednego z moich siostrzeńców. A wygląda on tak:
A teraz słówko o kolorach. Jakie są? Truskawki z bitą śmietaną i czekoladą;) Czyli zgodnie z wytycznymi wyzwania na Diabelskim Młynie, do którego link O TUTAJ. Przyznaje się bez bicia, sama nie wpadłabym na takie zestawienie barw. Ale wyszło chyba nieźle? Niniejszym więc oba notesiki zgłaszam na wyzwanie.
piekny prezent poczynilas:)
OdpowiedzUsuńdziękuje za udział w wyzwaniu na Diabelskim Młynie
pozdrawiam cieplo
Noami