Nastrój, cóż nastrój? Jest jaki jest. Nie zmienia to jednak faktu, że coś jednak udało mi się zrobić.
Na wyzwanie muzyczne (TO) na blogu skrapki - wyzwaniowo. Szczerze? Zrobiłam trzy prace. Ale dwie pozostałe wylądowały w koszu. Zostało tylko to:
Przyznaję się bez bicia, cholernie trudno było mi wybrać jedną piosenkę, która by mnie zainspirowała. Jest ich tak wiele...
Ale zostało to. Polowanie na wielbłąda - Myslovitz.
Co więcej?
Kilka fotek z "poprawiania sobie humoru" w plenerze:
Do następnego.
klimaciarska praca :)
OdpowiedzUsuńi piękne, rzeczywiście magiczne miejsce :)
jejku, polowanie na wielbłąda - kocham tę piosenkę, a Twoja praca myślę że rewelacyjnie ją oddaje. to był nieziemsko trudny temat wyzwania, także miałam ciężki orzech do zgryzienia, ale też bardzo fajny temat. :) udało Ci się stworzyć coś naprawdę pięknego :)
OdpowiedzUsuń