A może po prostu zbyt długo spałam? Ostatni tydzień to siedzenie po nocach i minimalna ilość snu. Wczoraj wróciłam z pracy i odebrałam bąka z przedszkola, zjedliśmy obiad, bla bla bla i zaprowadziłam do to taty, z którym spędza ten weekend. Jak wróciłam do siebie była 18. Zasnęłam niemalże od razu i spałam do dziś do 7 rano ;)
Kawa ciut pomogła, za chwilę znów do pracy.
A moje koty szorują po podłodze. Pewną częścią ciała. Chciałoby się krzyknąć: ej, przecież marzec już był! Ale chyba nie dla nich ;)
Kończę marudzenie.
Kolejne literki ART wizytownika.
Podobnóż D wyszło mi smutno. Tak więc E i F są o wiele bardziej optymistyczne. Zresztą, popatrzcie sami:
Eufemizuję tu i tam
Kto zgadnie, z czego są zrobione kwiatki? ;)
FRUWANIE
jako alternatywna forma spędzania wolnego czasu
Bo któż nie lubi fruwać?
I jak? Wystarczająco pozytywnie? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)