Eeee, fffff ; )

Jakoś tak mi ciężko. Odkąd wstałam. W zasadzie, cały czas walczę jeszcze z objawami przeziębienia. Mimo, iż niby było już doleczone, to jednak nie do końca. I chyba właśnie to niedoleczeni wyłazi przez tą ciężkość.
A może po prostu zbyt długo spałam? Ostatni tydzień to siedzenie po nocach i minimalna ilość snu. Wczoraj wróciłam z pracy i odebrałam bąka z przedszkola, zjedliśmy obiad, bla bla bla i zaprowadziłam do to taty, z którym spędza ten weekend. Jak wróciłam do siebie była 18. Zasnęłam niemalże od razu i spałam do dziś do 7 rano ;)

Kawa ciut pomogła, za chwilę znów do pracy.

A moje koty szorują po podłodze. Pewną częścią ciała. Chciałoby się krzyknąć: ej, przecież marzec już był! Ale chyba nie dla nich ;)

Kończę marudzenie.

Kolejne literki ART wizytownika.

Podobnóż D wyszło mi smutno. Tak więc E i F są o wiele bardziej optymistyczne. Zresztą, popatrzcie sami:


\

Eufemizuję tu i tam

Kto zgadnie, z czego są zrobione kwiatki? ;)

FRUWANIE
jako alternatywna forma spędzania wolnego czasu

Bo któż nie lubi fruwać?

I jak? Wystarczająco pozytywnie? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger