Małe oszustwa w kuchni, czyli wege kotlety o smaku mięsa

Czasami mam ochotę na zjedzenie czegoś, co będzie zdrowe, zbożowe itp. Niestety, mój syn ma swoje wymagania smakowe. Trzeba więc kombinować.
Kiedy kategorycznie odmówił mi jedzenia kaszy, która już prawie była ugotowana, musiałam zmienć plan.
- A kotleciki będziesz jadł?
- Będę.

Powstały więc kotlety z kaszy jęczmiennej ;)

Co potrzebujemy?
- kasza jęczmienna, 1-2 woreczki
- pół cebuli
- mąka
- tłuszcz do smażenia
- jajko i bułka tarta (zamiast bułki mogą być płatki kukurydziane)
- przyprawy: sól, pieprz, odrobina curry, dwie łyżeczki przyprawy do gyrosa

I działamy!

1. Ugtować kaszę według przepisu na opakowaniu. Ostudzić.
2. Cebulkę pokroić w kostkę i szeszklić na patelni. Dodać do kaszy.
3. Dodać przyprawy i mąkę (jeśli sypnie nam się za dużo, można dolać ciut wody). Wymieszać. Całość powinna mieć konsystencję nadającą się do lepienia.
4. Uformować kotlety. Zanurzyć w rozrobionym jajku, obtoczyć w bułce tartej lub rozgnecionych płatkach kukurydzianych. Usmażyć.
5. Gotowe!

Ja dodałam do tego jeszcze sos pomidorowy, który powstał poprzez dodanie przypraw do pomidorów z puszki. Można posypać startym serem.

Całość prezentowała się tak:


A co tu robią ziemniaki, zapytacie?
A weź wytłumacz przedszkolakowi, że kotleta się je bez ziemniaków...

3 komentarze:

  1. genialne :) chociaż mój syn zjadłby raczej kaszę niż kotlety...nawet ryż nazywamy białą kaszą, bo ryżu nie tknie. I pierogów też nie. Ale jak na pierogi z mięsem powiedziałam "kluski" to wciągnął cały talerz pierogów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, te dzieciaki ;) Czasami trzeba sporo się napocić ;)

      Usuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger