Dzięki regularnemu robieniu calineczek na
CA zdaje sobie sprawę z tego, jak ten czas gna. Dopiero rozpoczynały się wakacje, a tu już koniec lipca. Zaraz początek jesieni i powrót do szarych dni. Ech...
Ale póki co jeszcze cieszymy się słońcem i wspominamy lipcowe przygody:
I kilka zbliżeń:
A ja biegnę do pracy. Miłego!
Bardzo lipcowe klimaty w calineczkach :)
OdpowiedzUsuńPrawda, że ten czas niesamowicie gna...
super calineczki
OdpowiedzUsuńblog też supcio :)
obserwuje ;)
ja dopiero zaczynam blogować, ale mam nadzieję, że ci się u mnie spodoba http://pamientnikzuzu.blogspot.com/
zapraszam też tu http://swiat-opini.blogspot.com
Motylek ;)
OdpowiedzUsuń:*
Super lipiec, będą przyjemne wspomnienia:)
OdpowiedzUsuńAle letnio u Ciebie! Czuć wakacyjny klimat na tych calineczkach:) A refleksje dotyczące czasu mam takie same, i tak sobie myślę: jak to miło mieć zilustrowane wszystkie dni roku:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się te prace z całego miesiąca podobają dodajesz obrazek codziennie czy całość robisz po miesiącu ??- jest to bardzo interesujące:)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj robię po tygodniu, lub w skajnych wypadkach po 2 tygodnie na raz. Próbowałam codziennie, ale śednio mi wychodziło. Z kolei po miesiącu często zapomina się, co się konketnego dnia wydarzyło ;)
Usuń