Pozytywna niedziela i zeszłotygodniowa stolica

Pozytywna niedziela? A czemu nie?
"Coś" z kończącego się już tygodnia:




Taaa, czujecie to? To fragment rozmowy SMSowej z koleżanką ;)
Koleżanką, którą odwiedziłam w zeszłym tygodniu. A gdzie mieszka owa koleżanka? W Warszawie. Wariacki (jak to zawsze ue mnie bywa) wypad "na stopa". Ale było wesoło ;)

Oto i kilka zdjeć:


Kolejne zdjęcie z pomnikiem Słowackiego <3


Warszawa - Plac Bankowy. Trochę duży ten Juliusz ;)


Ale przynajmniej na schodkach można usiąść i odpocząć...


Powyższe zdjęcia dzięki uprzejmości Anny ;) Reszta już mojego autorstwa.


Taki cień ;)


"Jam jest posąg człowieka, na posągu świata"


A to już droga powrotna. Tu: Pałac Sanguszków w Lubartowie.


I toryyy! ;)


Lubartowski wiadukt. Tak, ja mam jakieś takie ciągoty - nie tylko do mostów, ale i wiaduktów ;) Co prawda lubartowski to nie to samo, co parczewski, ale też jest dobry ;)


I na koniec Inowata autostopowiczka ;)

Miłego dnia!

1 komentarz:

  1. Zdjęcia trochę za bardzo "zdystansowane" i słabo widać Iny innowatość, a szkoda. Własną wycieczkę w tamte strony wspominam ciepło.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger