Przeszłość - to słowo, którego ogólnie nie lubię. Źle się kojarzy, chociaż, nie powiem, jak każdy miałam lepsze i gorsze momenty. Jednak jak słyszę hasło "przeszłość", to zazwyczaj stają mi przed oczami te drugie. Teraz też, miałam masę pomysłów na melancholijne fotki i wpisy. Ale nie! Spróbujmy chociaż trochę przełamać ten pesymism przeszłości. Więc oto i foto:
Przedszkole. Miałam chyba 3 lub 4 latka. Choinka. Bez trudu powinniście mnie tu znaleźć. Coś śpiewamy, coś tańczymy. I chociaż nie lubilam chodzić do przedszkola, to było wesoło.
I ciekawostka. Na tej choince tańczyłam w parze z takim panem K, który zresztą jest na zdjęciu. Po przedszkolu kontakt z nim się urwał na kilkanaście lat. Po tych latach okazało się, że... Pan K jest przyjacielem mojego ex-mężą. Ba! Był nawet świadkiem na naszym ślubie! Czyż świat nie jest mały?
TU inne zdjęcia z przeszłości.
Ale słodziaki. :)
OdpowiedzUsuńŚwiat rzeczywiście jest malutki i życie bardzo potrafi nas zaskoczyć, dużo o tym myślałam ostatnio :)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam takie stare zdjęcia z przeszłości. nie tęsknie za tym co było, ale przeszłość zawsze miło wspominam
OdpowiedzUsuńMam podobne zdjęcie z choinki!! Takie zdjęcia wywołują jednak zagubione uczucia i o to mi chodziło w dzisiejszym dniu. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ale miałaś przystojniaków w klasie:) No i jaka Ty piękna! Jaka mini ;) Świta jest mały, to prawda.
OdpowiedzUsuńPrzedszkole to moja wielka miłość o wdzięcznym imieniu Danuta. Kilkanaście lat później (pod koniec podstawówki) chodziliśmy ze sobą przez tydzień albo dwa:-)
OdpowiedzUsuńLubię takie zdjęciowe wspominki.
Jak ja lubię takie zdjęcia oglądać ;)
OdpowiedzUsuń