She's not me


Ot, pomalowałam sobie ostatnio.

Taki wpis do żurnala. Zabawne, za każdym razem gdy łapię za farby, kredki, cokolwiek, uświadamiam sobie, jak bardzo mi tego brakuje, a mimo wszystko nie mogę się garnąć, żeby łapać za nie częściej ;) Tu - pastele w roli głównej. She's not me.

Aleee...Może umieśćmy wpis w szerszym kontekście.

Jakiś czas temu pewna okazja spowodowała konieczność "zrobienia czegoś z włosami". Zawołałam więc koleżankę, która na ich układaniu zna się o wiele lepiej niż ja (Ciocia Edytkaaa!:*). W efekcie - miałam proste włosy ;)


Rzadko je prostuję. Przyzwyczaiłam się do nieogarniętej szopy. Tak więc, za każdym razem, kiedy mając proste włosy spojrzę w lustro, mam ochotę zapytać: kto to jest?
Tak mi jakoś dziwnie. Jakbym to nie była ja ;)
Chociaż, nie powiem, lubię raz na jakiś czas je poprostować ;)


Doskonale pamiętam, jak kilka lat temu wpadła do mnie moja ówczesna sąsiadka. "Ina! Kupiłam właśnie super hiper cośtam do prostowania włosów. Chodź, wypróbujemy na tobie!". X czasu prostowania, ale w końcu się udało.

A akurat tego dnia miałam w planach robienie za kierowcę. W niezbyt oddalonej miejscowości była pewna impreza, pewne koncerty i wszyscy chcieli tam być, tylko nikt nie chciał prowadzić. Wmanewrowano więc mnie. Zawiozłam zatem znajomych, a potem łaziłam tu i ówdzie, czekając, aż wszystko się skończy, żeby móc ich zabrać do domu. Oczywiście, wszyscy "Bardzo trzeźwi".

Kiedy impreza się skończyła i mieliśmy się zbierać, nie mogliśmy znaleźć jednego kolegi. Kolegi A. Szukamy, szukamy, w końcu widzę, jest! Idzie! Albo raczej, próbuje iść, bo średnio mu to wychodzi. Podbiegam więc szybko, biorę Kolegę A pod ramię i prowadzę w stronę wyjścia. A jest grzeczny, ładnie daje się prowadzić. Tylko w pewnym momencie zatrzymuje się, patrzy na nie jakże trzeźwym wzrokiem i mówi:
- Inuś, ładne masz te proste włosy, ale... Nie rób tego więcej.



Miłego!

Ina

6 komentarzy:

  1. Ina, Ty nie słuchaj kolegi - w prostych też Ci świetnie, zresztą ładnemu we wszystkim ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj i ja miałam fazę na prostowanie. Co tak na marginesie strasznie niszczy włosy.
    Aż w końcu doceniłam moje loki, a teraz to nawet je lubię :))

    OdpowiedzUsuń
  3. My, faceci nie mamy takich problemów z włosami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie uwierzę, że ktoś może chcieć zamienić loki na proste :))

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja nigdy tego nie robiłam , a i tak każdy jest pewien, że prostuje włosy i proszą mnie o adres fryzjera, hi, hi, takie mam patyki na głowie! i w dodatkuz awsze wyglądaja jkak przetłuszczone, a myje je codziennie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger