Inae Mystic Art

Nie, mamo...


To na pewno nie jest to co myślisz. Przyjrzyj się uważnie.
To misterne upięcie nie powstawało pięć minut. To efekt długiej pracy, wielokrotnego poprawiania, przesuwania, zbierania i wypuszczania elementów firanki. A wszystko to po to, aby wznieść się na wyżyny. Ale opłacało się. Moja praca nie poszła na marne. Efekt "pogiętych", jakby nieuprasowanych firan i zasłon został osiagnięty. Niespotykane, prawda?


Bo w dzisiejszych czasach nie wystarczy być leniwym. Trzeba jeszcze umieć to logicznie umotywować.


A wszystkim światecznie zabieganym polecam małe odstresowanie.



Ina

2 komentarze:

  1. Ja mam zasłony w kuchni efektownie zmięte, ale z lnu - też fajny efekt.
    Len się strasznie ciężko prasuje :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger