Z dzieciakami piłkę kopiąc...


Niedziela była dniem planów i... rozczarowań, kiedy to okazało się, że z tych planów nic nie wyjdzie. Rozczarowań tym bardziej denerwujących, że straciłam sporo czasu, który mogłabym spędzić w jakikolwiek produktywny lub bezsensowny sposób. Jednak, w końcu nie ma tego złego, bo ostatecznie złapałam za piłkę i...


... chowaj się kto może ;)
Moja codzienna aktywność fizyczna ogranicza się do biegania co rano po mieszkaniu z okrzykiem: Aaa! Spóźnię się! oraz do spacerów. W związku z czym 15 minut biegania za piłką z dzieciakami i byłam padnięta. Ale warto było;)


Oczywiście, grać za bardzo nie umiem. Ale to nie o to chodzi, prawda? ;)
Przypomniały mi się czasy dzieciństwa, kiedy to wydurniałam się z młodszym bratem, schodziła się do nas okoliczna dzieciarnia i graliśmy w piłkę.


W swoim życiu grałam sporo, ale...
Dalej nie wiem, co to jest spalony ;)


Moi siostrzeńcy i Julek - oto ekipa, która zawsze poprawia humor ;)

Na zdjęciu poniżej - z chrześniaczką, 10 letnią Olcią :*


Jakiś morał na koniec?
Nie ma tego złego... Eeee.... Nie, to już było ;)

Śmiech. On as zawsze może poratować. Bo nie ma co się wkurzać, irytować. Lepiej wszystko obrócić w żart.


Tak więc, miłego poniedziałku!

Ina

13 komentarzy:

  1. Śliczne zdjęcia!!!! :)))) Osiemnastko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... 18 do setki? :P
      Dziękuję! :*

      Usuń
    2. No coś Ty! Młodość z Ciebie aż tryska :))))

      Usuń
    3. To tylko wiosna ;)

      Usuń
    4. dokładnie... dziewczynka po prostu :-)))
      a Julka to chyba urodziłaś jak byłaś w przedszkolu ;P

      Usuń
  2. z piłką Ci do twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kopać każdy może, trochę lepiej lub nieco gorzej... ważne, że radość i energia wstępuję w uśpione zimą ciało:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie ma to tam to, wiosna przyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ,,Bo nie ma co się wkurzać, irytować. Lepiej wszystko obrócić w żart." - bardzo mądry morał :)
    Dobrego tygodnia :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie mieć mamę grającą w piłę :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. W niedzielę syn mnie sfaulował. Leczę kontuzję.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger