Przyznam się Wam, że ja średnio miałam z Babciami. Jednej nie mogę pamiętać, bo odeszła, zanim się urodziłam, zostawiając mi tylko w spadku swoje imię. Drugą zaś, ledwo ledwo.
Ale jest taka Babcia Z. Babcia Z nie jest co prawda moją Babcią, jednak dla Julka to prawdziwa i jak najbardziej legalna PraBabcia. A że Babcia Z obchodziła ostatnio imieniny, to nie mogłam odmówić sobie przyjemności zmajstrowania dla mniej karteczki.
Miało być spokojnie i delikatnie. Wyszło... No, wyszło jak wyszło :)
Grunt, że Babci się podobało :)
Ina
Babcia warta bogatej karteczki. Niby drobiazg, a jak cieszy, bo liczy się pamięć i serdeczność. Do dziś pamiętam, gdy jako dziecko rysowałem laurki z tulipanem z okazji różnych dni... matki, babci itp.
OdpowiedzUsuńTakie laurki są droższe niż wszystko inne :)
UsuńI te różyczki też sama robiłaś?
OdpowiedzUsuńNiestety, aż takich zdolności nie posiadam :) Różyczki dostałam od pewnej cudownej osóbki :)
UsuńPięknie zrobione :)
UsuńTeż nieustannie się nimi zachwycam :)
Usuńta kartka jest prześliczna :) myślę, że Babcia będzie zachwycona
OdpowiedzUsuńKoronki i róże! Babcie je uwielbiają :))
OdpowiedzUsuńPiękna !
Piękna bogata praca:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń