5 lat z NIM




Post z opóźnieniem. Bo to przecież nie teraz. Bo to przecież 2 tygodnie temu. 26 września.

Juliusz skończył 5 lat.

Dużo? Mało?

Wystarczająco, aby się przekonać, że nie jestem dobrą matką. Co więcej, nigdy nią nie zostanę. Ale nie zmienia to faktu, że kocham to pięcioletnie paskudztwo najmocniej na świecie.


Ina

9 komentarzy:

  1. Nie ma kogoś takiego, jak najlepsza matka na świecie. Sama udzieliłaś sobie odpowiedzi na temat tego, jaka jesteś: kocham to pięcioletnie paskudztwo najmocniej na świecie. W tym tkwi sedno.
    Uściski dla Juli i jego Mamy:-)))

    OdpowiedzUsuń

  2. Ach Wszystkiego Najlepszego dla Zucha tak już dużego:):):)!!!! kiedy to było gdy mój był taki mały???? Tyle dni wspólnych, przeżyć za nami....
    Miłośc matki nie ma byc idealna choc Ona i tak taką jest:):):
    Dostrzegamy to po latach:):)
    Najważniejsze są Wasze, tylko Wasze wspólne dni, godziny.....czas szybko leci..cieszcie się sobą i dzielcie...
    Juliusz ,spełnienia Twych marzeń najskrytszych!!!!!!.
    Mój syn zawsze marzył o psie a jak w końcu dorósł kupił sobie pieknego kota:):):)!!! I tak to jest:):)
    Serdeczności dla Was ślę:):):

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisałam, pisałam a komentarz wcięło?
    i to nie dziś pisałam

    To teraz już w ogóle spóźnione ucałowania urodzinowe dla Julka i jego mamy :****

    OdpowiedzUsuń
  4. Och cudownie! co prawda spóźniłam się na urodziny, ale patrzę na was z łezka w oku. A tort - imponujący! jestescie wspaniali:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No co ty pleciesz, Ina?? JESTEŚ dobrą matką! Aż się poirytowałam ;P
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie irytuj się ;) Na blogu po prostu się wszystkiego nie pisze...

      Usuń
  6. No, buziaki słodkie! :))
    wow, jaki smerfny torcik.
    A co to znaczy być dobrą matką? ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger