B&W romansuje z czerwienią


Tak, jak pisałam, tak też zrobiłam. Drugie pudełeczko. Też dla Julkowych dziadków, ale, tym razem, dla moich rodziców. Musiałam więc postarać się bardziej ;)
A że polubiłam ostatnio paletę czarny + (szary) + biały + ... , to nie miałam większego problemu z doborem kolorów ;)


I dorobiłam się wreszcie kilku stempli ;)







Tu też są zdjęcia. Tym razem jednak na dwóch ścianach.


I oczywiście - coś na życzenia.






Cóż, pozostaje mi teraz zapytać: które wyszło lepiej? Z czerwienią? Czy to poprzednie, z pomarańczą?



Ina

14 komentarzy:

  1. Cudne są oba :) jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne oba!
    jak to działa? zdejmujesz wieczko i pudełko się rozkłada?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Po zdjęciu pokrywki "eksploduje", Dlatego nazywa się tak ładnie exploding box ;)

      Usuń
  3. Masz niesamowite zdolności, pewnie posypią się zamówienia. Wszystko jest takie indywidualne - może przez te zdjęcia.
    Pozdrawiam
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękne to wszystko, podziwiam Cię niezmiennie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie pudełko to masa roboty! Podziwiam. Te wszystkie szycia, te kwiaty, że już nie wspomnę o ramkach na zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psst... Ramki i zdjęcia to akurat drukowane :P

      Usuń
  6. Do mnie bardziej przemawia czerwień,a le to rzecz upodobań, więc każdy wybór jest dobry.

    OdpowiedzUsuń
  7. A dla mnie tak: Na zewnątrz to z pomarańczą, a wewnątrz, to z czerwienią;)

    OdpowiedzUsuń
  8. pudełko jest świetne, dodatek czerni sprawia, że wygląda ekskluzywnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger