Uwielbiam dostawać ciuchy "w spadku" po mojej starszej siostrze. Co raz robi ona "wietrzenie" w swojej szafie i wóczas zawsze mi coś skapnie. A ostatnio wśród tych cusiów znalazłam musztardowy sweterek i od razu się w nim zakochałam :)
Nie tylko ze względu na kolor. Sweterek pasuje praktycznie do wszystkiego i to chyba jest jego najwięsza zaleta.
Pasuje między innymi do rozkloszowanych spódnic. Pasuje tam "na wierzch". A ja jestem zagorzałą przeciwniczką wkładania wszelakich bluzek (z wyjątkiem koszul) "do środka" kiecek. Nie podoba mi się to kompletnie. I kątem oka zawsze spoglądam w pracy na klientki, które szukają jakiejś bluzki "do spódniczki, żeby włożyć w środek" - brr!
Kiecuchę z kolei "wygrzbebałam" na allegro za jakieś grosze. Butki - na targowisku.
Oczywiście, moje koty nie dawały mi w spokoju focić. A ponieważ ostatnio było zdjęcie z Filipką - tym razem pani Fiona ;)
Spokojnej soboty!
Ina
Jasne... Jakżeby inaczej... Musztardowy... Mam nadzieję, że choć spódnica jest w najzwyklejszym na świecie kolorze czarnym :)
OdpowiedzUsuńTak, czarna ;) A buty brązowe :P
UsuńDark-u musztardowy też znajdziesz w lodówce :P
OdpowiedzUsuńDobrze Ci Ino w tym kolorze, ja wyglądam w nim fatalnie :)
Dziękuję :) Podobno pasują mi właśnie"dziwne" kolory.
UsuńCiekawostka taka - miasto, w którym mieszkam jest nazywane "stolicą octu i musztardy" ;)
Mieszkasz w Dijon? :)
UsuńKlik!
UsuńA gdy idziesz ulicą, nie opuszczaj gardy
Bo trzeba być twardym w mieście musztardy
;)
Ja musztardę z kamisa używam
Usuńale nie wiem gdzie to produkują :)
Ja też nie wiem, a musztardy, szczerze mówiąc, nie jem. Ale jak już jem to naszą :P
UsuńRacja: wkładanie do spódnicy czegoś nie jest wskazane.
OdpowiedzUsuńFajnie zagrałaś kolorami: musztardowy, czarny i czekoladowy brąz. Lubię :)
Nie znam się na kolorach i kieckach, ale nawet ja zauważyłem, że bluzka pasuje do koloru kanapy. Jest uniwersalna.
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej ;)
Usuńchyba dzięki temu postowi mam pewien pomysł ;) ale póki co - nie zdradzę.... bo wszystko ma swój czas ;)
OdpowiedzUsuńPiękna musztardówka, taka wyrazista, z charakterem i pasuje! do wszystkiego właśnie! Jestem zagorzałą zwolenniczka krążenia ciuchów w przyrodzie. Tez ciągle coś dodtaje w spadku i coś oddaję, puszczam w obieg. Bo ciuch lubi krążyć i "ucieszać" ludzi :)
OdpowiedzUsuń