Musztarda po obiedzie


Uwielbiam dostawać ciuchy "w spadku" po mojej starszej siostrze. Co raz robi ona "wietrzenie" w swojej szafie i wóczas zawsze mi coś skapnie. A ostatnio wśród tych cusiów znalazłam musztardowy sweterek i od razu się w nim zakochałam :)


Nie tylko ze względu na kolor. Sweterek pasuje praktycznie do wszystkiego i to chyba jest jego najwięsza zaleta.



Pasuje między innymi do rozkloszowanych spódnic. Pasuje tam "na wierzch". A ja jestem zagorzałą przeciwniczką wkładania wszelakich bluzek (z wyjątkiem koszul) "do środka" kiecek. Nie podoba mi się to kompletnie. I kątem oka zawsze spoglądam w pracy na klientki, które szukają jakiejś bluzki "do spódniczki, żeby włożyć w środek" - brr!


Kiecuchę z kolei "wygrzbebałam" na allegro za jakieś grosze. Butki - na targowisku.


Oczywiście, moje koty nie dawały mi w spokoju focić. A ponieważ ostatnio było zdjęcie z Filipką - tym razem pani Fiona ;)





Spokojnej soboty!

Ina

13 komentarzy:

  1. Jasne... Jakżeby inaczej... Musztardowy... Mam nadzieję, że choć spódnica jest w najzwyklejszym na świecie kolorze czarnym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dark-u musztardowy też znajdziesz w lodówce :P
    Dobrze Ci Ino w tym kolorze, ja wyglądam w nim fatalnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Podobno pasują mi właśnie"dziwne" kolory.
      Ciekawostka taka - miasto, w którym mieszkam jest nazywane "stolicą octu i musztardy" ;)

      Usuń
    2. Klik!
      A gdy idziesz ulicą, nie opuszczaj gardy
      Bo trzeba być twardym w mieście musztardy

      ;)

      Usuń
    3. Ja musztardę z kamisa używam
      ale nie wiem gdzie to produkują :)

      Usuń
    4. Ja też nie wiem, a musztardy, szczerze mówiąc, nie jem. Ale jak już jem to naszą :P

      Usuń
  3. Racja: wkładanie do spódnicy czegoś nie jest wskazane.
    Fajnie zagrałaś kolorami: musztardowy, czarny i czekoladowy brąz. Lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam się na kolorach i kieckach, ale nawet ja zauważyłem, że bluzka pasuje do koloru kanapy. Jest uniwersalna.

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba dzięki temu postowi mam pewien pomysł ;) ale póki co - nie zdradzę.... bo wszystko ma swój czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna musztardówka, taka wyrazista, z charakterem i pasuje! do wszystkiego właśnie! Jestem zagorzałą zwolenniczka krążenia ciuchów w przyrodzie. Tez ciągle coś dodtaje w spadku i coś oddaję, puszczam w obieg. Bo ciuch lubi krążyć i "ucieszać" ludzi :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger