Pudełko dla Pani Polonistki
Czas temu jakiś, pewna Pani Polonistka postanowiła zmienić swój stan cywilny. Jako, że z tą Panią Polonistką łączą mnie pewne okoliczności (bieganie w środku nocy pod humanik, żeby się wpisać na listy, kserowanie, robienie opracowań, obiadowanie, czy, o zgrozo, mój wieczór panieński), zostałam zaproszona na tę okazję. Dlatego też musiałam zrobić "coś".
A nie chciałam zrobić "zwykłej" kartki. Postawiłam więc na boxa, czyli eksplodujące pudełko. Moje pierwsze! Zawsze bałam się je robić, a tymczasem to nic strasznego. Z zewnątrz wygląda tak:
Ale gdy się zdejmie pokrywkę, wszystkie ściany robią: BABAAAAŚ!
Jest więc tort weselny:
Grafika:
Koperta na.... zawartość ;)
Taki tekst:
I ramka na życzenia. Odręczne, a jakże!
Mam nadzieję, że, jak na pierwsze tego typu pudełko, nie wyszło mi aż tak źle... ;)
Ina
AUTOR:
Ina
Ślicznie Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńJakieś magiczne cudo:)
OdpowiedzUsuńRzowijasz sój talent coraz bardziej. Miło popatrzeć na nowe cudeńka.
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana pomysłem, a przede wszystkim wykonaniem... Cudo, po prostu cudo :)
OdpowiedzUsuńPiękne!!!! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńAle się napracowałaś!
Ps. Psyt...hehymm ;)
To nic strasznego... No nie, jesteś genialna! cudowny boxik bez dwóch zdań. masz w tych pazurkaxh poezję - jęsli juz tak porównać do czegoś związanego z polonistyką :) Miłej nirdzieli
OdpowiedzUsuńChylę czoła. po prostu cudo.
OdpowiedzUsuńpiękne kolory bardzo eleganckie wyszło:) super pomysł na tort
OdpowiedzUsuń