Sielsko anielsko


Czyli kolejna porcja świątecznych potworków ;)











Ciekawostka taka: wiecie, że w tej piosence można usłyszeć głos Polaka? I udało mi się kiedyś usłyszeć Lemurię "na żywo". Co więcej, przez parę chwil rozmawiałam z tym panem. Ba! Nawet miałam z nim zdjęcie, tylko... Zostało ono zrobione aparatem analogowym, a klisza była źle założona... Ups...

Ina

3 komentarze:

  1. Może i zdjęcia nie ma, ale wspomnienie piękne masz. I to jest najważniejsze!
    Z tyloma aniołami dookoła nic Ci nie grozi :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. widze czas aniołów u ciebie nastał Ino w twojej krainie łagodności :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger