Balladka o Śpiących Królewnach


Bo wiecie, ich się nie budzi.
Pocałunkiem, dotykiem, ni wiatru muśnięciem.
Bo one są tak daleko od ludzi.
I śpią i marzą i żyją zawzięcie.

Zawzięcie i ciągle. Uparcie i skrycie.
Na przekór złym marom i światu na przekór.
Ja wiem. Ty zapytasz - lecz co to za życie?
Lecz tylko chleb zjadasz, więc zamilcz.
Człowieku.


Ina

PS. Zainspirowana przez Sil :*

12 komentarzy:

  1. Jaka wdzięczna ta ballada :)
    Bardzo mi się podoba, że żyją tak zawzięcie i skrycie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale śpiącą królewnę w końcu ktoś budzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety. Ale, jak pewnie zauważyłaś, w tym momencie kończy się bajka...

      Usuń
  3. Przebudzenie jest końcem bajki, ale poczatkiem życia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami sen jest lekiem na wszystko. Warto się obudzić, gdy minie burza, a potem już tylko żyć:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepięknie napisane, przepiekna piosenka, a tak w ogóle... stesknilam się za toba i łapię wolną, niedzielna chwilkę:) przypomniała mi się też inna piosenka o podobnym tytule jak twój wiersz: "ballada dla śpiącej krolewny", czy jakos tak Anity Lipnickiej z varius manx, kiedyś.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo ;)

Copyright © 2016 Świat według Iny , Blogger