Motyla kartka
W ramach odpoczynku od zdjęć wakacyjnych, dziś, motyla kartka. Kartka, specjalna, jakżeby inaczej. Ale to także kartka, która jest doskonałym przykładem mego roztrzepania i nieogarnięcia. A dlaczegóż to? Już spieszę z tłumaczeniami.
Motylica miała urodziny. O tym, że będzie miała urodziny, wiedziałam oczywiście o wiele wcześniej. Jednak kryzys twórczy, czy też zwykłe lenistwo, sprawiły, że żadnej karki nie zmajstrowałam. Złożyłam życzenia (też nieco po fakcie), ale za punkt honoru postawiłam sobie zrobienie i dostarczenie urodzinowej kartki. Ze zrobieniem w sumie nie było problemu. Proste, że dla Motylicy musi być kartka z motylem. Gorzej już z dostarczeniem. Bo Motylica mieszka daleko, a ja na pocztę mam tak cholernie nie po drodze...
Grunt, że kartkę urodzinową (urodziny na początku maja) dostała ode mnie w lipcu. Cóż... Podobno każda okazja jest dobra.
A ja za rok postaram się bardziej ogarnąć :)
Ina
AUTOR:
Ina
lepiej późno niż wcale ... ;)
OdpowiedzUsuńśliczna karteczka, taka...morska :))
"Motyla noga" - przypomniało mi się :)
OdpowiedzUsuń