Miniony rok... Był jaki był. Ani dobry. Ani zły. Był. I już go nie ma.
Ale kilka ciekawych rzeczy udało mi się zrobić. Pozwólcie więc, że pochwalę się kilkoma osiągnięciami (o niektórych już pisałam...).
No to?
Zdobyłam kilka szczytów. Śnieżka (klik), Prawie Ślęża (klik), Góra Trzech Krzyży (klik). A do tej listy warto by jeszcze dodać dach pewnego Pawilonu Handlowego. Ale o tym wiedzą nieliczni ;)
Śmiganie po Polsce bez mapy (klik) - nie jest wcale takie złe ;)
Pomalowałam kuchnię. Z 39 stopniową gorączką. W jedno popołudnie. Sama. Biorąc pod uwagę moje zdolności (klik) to prawdziwy sukces!
Upiekłam w piekarniku kabel USB i ładowarkę do aparatu. Nie, nie pytajcie, jak to się stało. Bardziej ciekawe jest to, że ładowarka i kabel działają nawet po upieczeniu.
Zostałam wegetarianką, żeby zrobić wszystkim na złość. Decyzja podjęta spontanicznie, na imprezie. Co gorsza - trzymam się tego cały czas. Co jeszcze gorsza - nie żałuję. Co prawda motywacja już mi się trochę zmieniła, ale dalej się tego trzymam.
Przespałam swój przystanek. W autobusie (klik).
Wreszcie "wyszłam" gdzieś z kartkami. A gdzie? O tu: klik ;)
Wróciłam do pseudo-wierszy.
Zostałam nazwana "hipiską, która uciekła z domu".
Kupiłam sobie telefon, który był jednak too smart for me :)
...
To chyba tyle z fajniejszych. O niefajnych pisać lepiej nie będę. Ale aż się boję, co mi się w ty roku przydarzy. A może sporo.
Ina
W zasadzie prawie wszystko z Twego menu zdarzyło mi się przeżyć, za wyjątkiem pieczenia kabli :)))
OdpowiedzUsuńUpiekłam tylko plastikową łopatkę, taką do przewracania na patelni placuszków.
Musiałam ją potem zdrapywać ze ścianek....matko ile roboty!!!!
Ino kochana.....samych pięknych wrażeń w Nowym Roku
Całuję :****
Łoj, pewnie oprócz zdrapywania miałaś jeszcze niesamowite zapachy :P
UsuńDziękuję! :*
Ino, co by nie gadać, fajny miałaś rok! Najbardziej podoba mi się jednak ten "Przespany Przystanek", dzięki któremu odwiedziłam moje rodzinne strony! Tak, tak! to przez Ciebie ;)))
OdpowiedzUsuńIno, samych fajnych dni Ci życzę w tym Nowym Roku, i spełnienia marzeń :)
Odwiedziłaś? Naprawdę? Ojej, nawet nie wiesz jak mi się miło zrobiło ;) Cieszę się bardzo!
UsuńTobie również, wszystkiego dobrego w tym nowym ;)
Fajnu był yen Twoj rok.... oby ten był jeszcze lepszy i piękniejszy w zdobywaniu kolejnych szczytow :) Ściskam :*
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńMnie zaintrygował wegetarianizm. Możesz coś więcej napisać o tym, w jakimś kolejnym wpisie?
OdpowiedzUsuńCaddi, na pewno napiszę, ale jeszcze nie teraz. Mam jeszcze za mały "staż", żeby się w tym temacie wypowiadać ;)
Usuńfajne, najlepsze pieczenie kabli ;) hihi
OdpowiedzUsuńTylko zapachy nie ten tego :P
Usuń